+1
adamqus 17 lutego 2020 11:43
Nie jest to blog o tym jak przejść z punktu A do B itp., o których możecie przeczytać na forach lub przewodnikach. Uważam, że dobrze jest wiedzieć coś więcej o miejscu do którego się jedzie by podziwiać jego architekturę, sztukę itp. ponieważ gdzieś to wszystko miało swój początek i różne koleje losu.

Przypuszcza się, że pierwotnie region zamieszkany był przez ludność pochodzenia baskijskiego. Z czasem ziemie te wzięli we władanie Celtowie, później Germanie by od III wieku p.n.e. ulec podbojom Rzymskim. Imperium podzieliło te tereny na prowincje: Galię Belgijską podzielono na Belgica Secunda (Brabancję, Flandrię i Niderlandy Południowe) oraz Belgica Prima (Niderlandów Północnych, na północ od Renu). Liczne powstania nie przyniosły wolności od panowania rzymskiego ale za to tworzenie się nowych organizmów administracji oraz szeregu miast powiązanych z gospodarką i handlem z Rzymem. W ten sposób, szczególnie na przełomie I i II w., tereny przeżywały znaczny rozkwit, powstawały kolegia rzemieślnicze i handlowe, adaptowano pod uprawę kolejne ziemie. Już wtedy tereny znane były ze swych sukien i płótna. W ślad za tym szła romanizacja szczególnie wśród arystokracji otrzymującej swe zyski głównie z pracy poddanych na roli. Natomiast w okręgach nadreńskich przeważały obyczaje i struktura społeczna oparta na wspólnocie, starych obyczajach, języku i religii. Coraz liczniejsze i silniejsze najazdy Germanów z północy zmieniły układ ludnościowy tych terenów. Z czasem do wielkiego znaczenia doszło plemię Franków, które dzięki podbojowi stało się wielką i liczącą potęgą w Europie zastępując upadający Rzym przenosząc punkt ciężkości z południa Europy na północny-zachód a stolicą Europy staje się Akwizgran (dzisiejsza Kolonia). Od IV wieku tereny były poddawane sukcesywnej chrystianizacji a wszelki opór tłumiono. Nowi władcy (Germanowie) sankcjonowali i utwierdzali dotychczasowe stosunki gospodarczo-społeczne, których podstawą był feudalizm. Jednak północ, gdzie najliczniejszą grupę stanowili chłopi, rybacy i żeglarze zachowała swój dotychczasowy charakter gmin zrzeszających wolnych, drobnych posiadaczy. Dlatego też mogły tam powstać liczne porty i centra handlowo-rzemieślnicze. Płaski, depresyjny teren oraz niszczycielskie działanie morza zmuszało Fryzów do szukania innych sposobów utrzymania i zarobkowania. Stąd rozwój żeglugi morskiej i rzecznej, szczególnie na Renie oraz handlu. Docierali do Brytanii i Skandynawii oraz na południe Europy. Dzięki temu znani byli na całym kontynencie.

Kiedy Imperium Karolińskie się rozpadło w 843 roku podzielono Niderlandy na części a rządzący nimi władcy nie byli w stanie przeciwstawić się fali najazdów Normańskich. W ich wyniku zniszczono i upadło wiele istotnych ośrodków handlowych i rzemieślniczych. Rozpad Imperium osłabił władzę państwową sprzyjając wzmacnianiu się ośrodków lokalnych a „panowie na włościach” rośli w siłę rywalizując nieustannie między sobą. Wzrost znaczenia możnych konserwował układ feudalnych stosunków społecznych na wsi. Z tego wszystkiego zaczęły się z wolna wyłaniać silniejsze organizmy jak np. Holandia, Brabancja, Limburgia, Geldria, Luksemburg czy niezależna Flandria (formalnie lenno Francji). Nieustanne zatargi między Francją a Anglią nie były na rękę Flandrii, której sukiennictwo oparte było na surowcu angielskim. W wyniku jednego z takich konfliktów i porażce Francji w 1302 roku Flandria umocniła swoją niezależność od Francji oddając jedynie tereny z ludnością o przewadze języka francuskiego. Konflikt XII-XIV wieku z Holandią zakończony w 1323 roku zmuszał Flandrię do oddania jej Zelandii.
Permanentne konflikty XII-XIII wieku wyłoniły w Niderlandach kilka głównych ośrodków: Flandrię i Brabancję na południu oraz Holandię i Zelandię na północy i Geldrię na wschodzie.
Mimo tego Niderlandy podlegały ciągłym przemianom gospodarczym i społecznym. Wybudowano wiele tam, wałów i kanałów odwadniających dzięki czemu rolnictwo mogło się rozwijać a na północy liczne pastwiska i łąki służyły hodowli bydła a przez to produkcji mleka, masła i serów. Oprócz zbóż uprawiano warzywa i owoce oraz rośliny przemysłowe jak len, konopie i rośliny oleiste. Wieś niderlandzka bogaciła się czego przejawem były liczne grupy wolnych chłopów i tych, których stać było na wykupienie się od praw i powinności.

Ważną cechą tych przemian był również szybki rozwój miast i mieszczaństwa obserwowany już w VIII-X wieku. Za urzędnikami, żołnierzami i ziemianami napływali rzemieślnicy i kupcy zaludniając miasta, w których ludność kupiecko-rzemieślnicza zaczęła odgrywać znaczącą rolę. Wiek X-XI przyniósł zaczątek tworzenia w nich się gildii kupieckich z własnym zarządem czy też cechów rzemieślniczych zrzeszających producentów. Silna zależność od swego pana otwiera w XI wieku okres walk o większe przywileje dla miast oraz własny samorząd. Najwcześniej konflikty zaczęły się we Flandrii, potem na północy.
Dlatego pod względem urbanizacji Niderlandy przodowały wśród regionów średniowiecznej Europy. Do ich najważniejszych ośrodków na południu należała Gandawa, Brugia, Ypres, Douai, Leodium czy też Antwerpia, Bruksela i Lowanium. Na północy liczba miast był znacznie mniejsza, m.in. Rotterdam, Utrecht, Groningen, Nijmegen. Do najliczniejszych należały Gandawa, Brugia i Antwerpia. Za tym wszystkim szła potęga polityczna i gospodarcza jaką zapewniał rozwój handlu i rzemiosła. Położenie Niderlandów w dorzeczu Mozy, Skaldy i Renu również temu służyły. Tędy spławiano towary z Niemiec, Italii czy Francji w kierunku Anglii i Skandynawii a najpotężniejszy wtedy port by w Brugii skąd kupcy brugijscy docierali do miast angielskich, francuskich, niemieckich czy nad Bałtyk. Kupcy włoscy, hiszpańscy czy Hanzeaci (związek miast handlowych), zakładali tu swoje faktorie. Swoboda handlu działała jak magnez. To właśnie Brugia stała się stolicą międzynarodowego wekslarstwa. W północnych Niderlandach handel koncentrował się m.in. w Utrechcie i Groningen. Handlowano wyrobami metalowymi, skórą i winem, Flamandowie płótnem, suknem, wełną, rybą morską, winem czy miedzią. Fryzja, Holandia i Zelandia cechujące się hodowlą bydła, koni i produkcją masła oraz serów, pośredniczyły w handlu zbożem i drewnem sprowadzanym znad Bałtyku. Poza tym, przemysł sukienniczy był tym co wyróżniało Flandrię spośród innych regionów. Wystarczy wspomnieć, iż w XIII wieku w Brugii blisko 50% mężczyzn pracowało w sukiennictwie a głównymi centrami produkcji oprócz Brugii była Gandawa, Ypres, Arras i Douai. W ślad za tym rozwijało się farbiarstwo i przędzalnictwo oraz tkactwo płócienne (Brabancja, Holandia) czy koronkarstwo (Bruksela). Handel między krajami i regionami wpłyną na rozwój żeglarstwa głównie północnej części regionu, gdzie żeglarze odgrywali wiodącą rolę w przewozach na Morzu Północnym i Bałtyckim. Południe od końca XIII wieku skupiało się przede wszystkim na pośrednictwie.

Ten szybki rozwój gospodarczy i ekonomiczny nie obył się bez negatywnych konsekwencji. W wyniku tych przeobrażeń wykształciła się wpływowa grupa możnych skupiająca w swoich rękach bogactwo oraz władzę polityczną konfliktując się nie tylko z biedniejszą częścią miejskiej społeczności ale również z cechami. Na dodatek rozwój miast przyczyniał się do emigracji ludności wiejskiej do miast przekładając się tym samym na problemy z produkcją żywności. Starano się go rozwiązywać importem doraźnie rozwiązując problem. Ponadto takie ośrodki jak Brugia, Gandawa i Ypres dotknął kryzys wywołany konkurencja angielskiego sukiennictwa a wojna stuletnia (1337-1453) między Anglią a Francją odcinała Flandrię od dostaw surowca. Rolę tę przejęły mniejsze ośrodki produkujące z gorszego surowca a przez to tańsze licząc na zbyt wśród uboższej ludności. W ten sposób wieś i mniejsze ośrodki miejskie jak Bruksela czy Antwerpia przejęły rolę tych dużych. Skorzystała na tym również Holandia, gdzie od XIV wieku następuje rozwój takich miast jak Lejda, Haga, Haarlem czy Amsterdam.
Kryzys ten odczuły różne grupy społeczne a najmocniej szlachta, której dochody i pozycja topniały na rzecz mieszczaństwa i kupców. Narastające konflikty wewnętrzne i zewnętrzne (Anglii z Francją), przyczyniały się do upadku gospodarczego miast i wsi Flandrii. Wielu tkaczy emigrowało do Brabancji, Holandii czy Anglii, dawne centra handlowe jak Brugia, utraciły są świetność a częste zamulanie portu dopełniło swego dzieła. Punkt ciężkości przeniósł się do sąsiedniej Antwerpii (Brabancja) oraz północnych Niderlandów.

Rozwój gospodarczy, powstawanie dużych rynków i wzrost znaczenia miast dążących do spokoju przez likwidację ciągłych wojen między możnymi sprzyjały tendencjom zjednoczeniowym. Istniały co prawda duże i silne organizmy ale nie na tyle by zjednoczyć Niderlandy pod jedną władzą. Taką rolę odegrało na przełomie XIV-XV wieku księstwo Burgundii (wschodnia Francja). Wytężona działalność władców lokalnych, liczne mariaże, konflikty i wpływy doprowadziły do utworzenia silnego i wielkiego państwa: Burgundii i Niderlandów (poza Fryzją). Wpłynęło to pozytywnie na rozwój gospodarczy i kulturalny regionu. Na południu szybko rozwijała się Antwerpia stając się wiodącym ośrodkiem handlu i bankierstwa europejskiego oraz światowego, w miejsce starych rozwijały się nowe miasta jak Bruksela czy Mechelen. Jeszcze szybciej następował rozwój na północy, gdzie prym wiodły Lejda, Haarlem, Groningen czy Amsterdam. Podstawą ich rozwoju był handel, rzemiosło (szczególnie sukiennictwo) i żeglarstwo sięgające już nie tylko Bałtyku ale i Islandii co stawało się też zarzewiem konfliktu z Hanza. Bogacące się mieszczaństwo kosztem szlachty i lokalnych władców zaczęło zyskiwać na znaczeniu zwiększając tym samym swój udział w rządzeniu miastem czy regionem. Książęta i hrabiowie w walce o władzę często zapożyczali się u nich bogacąc ich swoim kosztem. Władcy Burgundii korzystając na niesnaskach umacniali i centralizowali swą władzę dając zgromadzeniom stanowym jedynie ograniczony wpływ na decyzje. Panowanie Burgundczyków w Niderlandach przetrwało do 1482 roku kiedy to umiera Maria, córka Karola Śmiałego, zaręczona z księciem Habsburskim Maksymilianem.

Czasy panowania Burgundzkiego to okres rozwoju kulturalnego tej epoki co szczególnie widać na dworach władców i książąt. Przyciągały one malarzy, pisarzy czy architektów. Rozwojowi również ulegała literatura mieszczańska z dużym naciskiem na dialekt flamandzki i holenderski. W architekturze mamy do czynienia z powstaniem „brabanckiego gotyku” o bogatych, koronkowych formach czego przykładami są m.in. kościół NMP w Antwerpii czy ratusz w Brukseli (zbud. 1402-1449).
Ogromny progres widać w dziedzinie malarstwa, gdzie bracia Hubert i Jan van Eyck stworzyli podwaliny pod nowożytne malarstwo europejskiego. Jednym z najsłynniejszych ich dzieł skradzionych i do dziś nie odnalezionych jest „Ołtarz Gandawski”. Ich kunszt przyniósł malarstwu innych wielkich artystów. Uczniem Jana był van der Weyden, on z kolei nauczycielem Hansa Memmlinga (1433-1494), autora słynnego dzieła „Sąd Ostateczny” znajdującego się aktualnie w Muzeum Pomorskim w Gdańsku.
Obok kultury i sztuki swój rozwój przeżywało szkolnictwo, którego liczba szkół stale rosła. Szczególnie do nich swoje dzieci posyłało kupieckie mieszczaństwo chcące nauczyć je pisania, czytania i liczenia. W 1425 roku w Lowadium utworzony został uniwersytet, w którym prawo rozwijało się najprężniej. Szkolnictwo tego okresu stało się również ośrodkiem humanizmu.
Poza tym ogromną rolę w kulturze kraju odgrywały bujnie rozwijające się wspólnoty świeckie, w których to członkowie ogarnięci duchem humanizmu propagowali ideały nowoczesnego życia pozbawionego średniowiecznej ascezy, stawiając w zakresie wychowania na jego praktyczność i myślenie.
W ten sposób panowanie burgundzkiej dynastii w Niderlandach dało mocne podstawy pod rozwój kulturalny tego regionu.
Śmierć Marii Burgundzkiej skomplikowała sytuację w Niderlandach. Z pretensjami do spadku wystąpiła Francja konfliktując się z Habsburgami stojącymi na czele Niemiec. Spór ten wygrali Habsburgowie, których cesarz Karol V skupił w swym ręku prócz Niemiec również Niderlandy i Hiszpanię. Jego działalność jako człowieka Niderlandów (urodził się w Gandawie) scementowała ten region a na dodatek czyniła go dziedziczną własnością rodu Habsburgów.

Przemiany gospodarcze niosły ze sobą również konflikty społeczne między poszczególnymi grupami, które nie ominęły Kościoła posiadającego w swych rękach pokaźne ziemi uzależniając w sposób prawny i społeczny znaczne części społeczeństwa. Opis nadużyć, występków oraz świeckiego stylu życia kleru niosły ze sobą ruchy nawołujące do zmian w Kościele a działalność Lutra potęgowała ich śmiałość. W ten sposób tworzyły się liczne ruchy (luteranie, anabaptyści, kalwini) z całą surowością ścigane i tępione przez Kościół wsparty przez Karola V. Skłoniło to wielu do emigracji poza Niderlandy, m.in. do Anglii, Niemiec, Szwajcarii czy Polski, gdzie na Żuławach powstawały nowe osady. Znaczna liczba tkaczy wzbogaciła przemysł sukienniczy w Anglii a w Gdańsku zapoczątkowali bujny rozwój rzemiosł tekstylnych. Ludność osiadła na Żuławach przywiozła ze sobą rozwinięte metody radzenia sobie z wodą (powodziami, podtopieniami itp.) i techniki rolnicze.
Ten społeczny a przede wszystkim religijny konflikt przyniósł poważne konsekwencje dla dalszych dziejów tego regionu. Nowy władca, Filip II będący równocześnie królem Hiszpanii (Karol V abdykował w 1556 roku i podzielił swoje cesarstwo) wprowadzając rządy na absolutystyczną modłę skonfliktował wszystkich ze wszystkimi co skutkowało podpisaniem 1579 roku dwu unii dzielących Niderlandy na południe (Walonia) sprzyjające katolicyzmowi i Filipowi II oraz północ z częścią Flandrii (Brugią i Gandawą) oraz Antwerpią sprzyjające protestantyzmowi. Jednak i te miasta do 1585 roku zostały opanowane przez Hiszpanów a północ w 1581 roku proklamowała powstanie Republiki Zjednoczonych Prowincji. Późniejszy konflikt Hiszpanii z Anglią i Francją zmusił tych pierwszych do podpisania rozejmu w 1609 roku uznającego niepodległość Zjednoczonych Prowincji tym samym pieczętując podział Niderlandów. Ponadto przeniosło punkt ciężkości życia gospodarczego i kapitałów na północ, szczególnie do rejonu Holandii i Zelandii do takich miast ja Haarlem, Rotterdam, Lejda czy Amsterdamu wielkiego centrum handlu wiążącego ze sobą dzięki pośrednictwu Bałtyk i Skandynawię z Hiszpanią i Morzem Śródziemnym. Republika słynąca z żeglarstwa przynoszącego duże bogactwo dla regionu docierała do Afryki i Ameryki a w 1597 roku odkrytego przez Barentsa Spitzbergenu.

W tym wszystkim nie bez znaczenia było zwycięstwo protestantyzmu zmieniającego obyczaje i tryb życia ludzi opartego na kulcie pracy czego wyrazem była teoria głosząca, „iż leniwy nędzarz może zostać reedukowany za pomocą przymusowej pracy i wychowany na pożytecznego członka społeczeństwa. Drogą dyscypliny i wyćwiczenia nawyku pracowitości miano likwidować lenistwo, będące przyczyną wszelkiej bezbożności i występku”. Idee te w 1589 roku wprowadzać zaczął Amsterdam. Poza tym, skoro Biblia była dla protestantów podstawą ich wiary, to warto by ją czytać. Na tej m.in. kanwie rozbudowano szkolnictwo elementarne a szkoły powstawały również na wsiach.
Jednak rozejm nie trwał długo. Konflikt rozgorzał na nowo z udziałem Francji, którą to Zjednoczone Prowincje niejednokrotnie prosiły o pomoc oraz przeciwwagę dla Hiszpanii. Żadna ze stron nie uzyskała zdecydowanej przewagi a trwająca dodatkowo wojna trzydziestoletnia (1618-1648) skłaniała Hiszpanię do zawarcia porozumienia. Doszło do niego w 1648 roku. Dzięki niemu Republika Zjednoczonych Prowincji uzyskała suwerenność koncesje w pozaeuropejskich zdobyczach. Ponadto, chcąc ograniczyć sobie konkurencję ze strony Antwerpii uzyskały zgodę na zamknięcie jej portu i odcięcie tym samym od morza.
Zresztą cały wiek XVII naznaczony był licznymi konfliktami a tym samym zmianami wewnętrznymi. Wzrost potęgi gospodarczej i morskiej Republiki i Anglii był przyczyną licznych walk o strefy wpływów w Europie ale przede wszystkim na innych kontynentach. W konflikty te nie rzadko zaangażowane były również inne państwa jak Hiszpania, Portugalia czy Dania i Szwecja a nade wszystko Francja dla której łakomym kąskiem były Niderlandy Południowe. W ich wyniku Niderlandy północne, mimo przejściowych niepowodzeń, wyszły wzmocnione a przejawem tego było chociażby osadzenie ich namiestnika, Wilhelma III Orańskiego w 1689 roku na tronie angielskim i pokój z Francją w 1697 roku, która to musiała zrezygnować ze swych celów w Niderlandach południowych.

Nie przeszkodziło to Republice w rozkwicie gospodarczym i bogaceniu się społeczeństwa. Głównymi źródłami tego bogactwa był wspomniany handel morski skupiony głównie na pośrednictwie a szczególną rolę w nim odgrywał Amsterdam. Handlowano wszędzie i wszystkim co przynosiło zysk. Okręty Republiki spotkać można było niemalże wszędzie, często umiejętnie i skutecznie „likwidowano” konkurencję, przede wszystkim angielską. Pracowitość, zmysł organizacyjny, niskie koszty, rozwinięty przemysł stoczniowy zapewniały produkcję lepszych i tańszych statków oraz niskie koszty – to dawało przewagę nad konkurencją. Poza przemysłem stoczniowym rozwijał się również tekstylny i spożywczy oraz rolnictwo, sadownictwo i ogrodnictwo (m.in. tulipan przywieziony w XVI wieku z Turcji). Duży udział w całym rozwoju mieli imigranci szukający pracy czy schronienia przywożący ze sobą wiedzę fachową a kto mógł również i pieniądze. Kapitały były tak ogromne, iż pożyczano je na lewo i prawo. Dłużnikami stawali się królowie, książęta, cesarze i miasta, jak np. Londyn po pożarze w 1666 roku. By zapanować na chaosem dużej ilość różnego rodzaju pieniędzy utworzono w 1609 roku w Amsterdamie Bank zajmujący się m.in. wymianą walut a w 1611 roku giełdę, na której ustalano ceny produktów istniejących w powszechnym i ogólnoświatowym obrocie.
Nie wszystkim wiodło się tak dobrze. Bogacenie się było udziałem tylko części społeczeństwa. Wszyscy ci, którzy znajdowali się poniżej drobnomieszczaństwa cierpieli nędzę, głód czy bezrobocie popychające ludzi nierzadko do przestępstw czy prostytucji. Spadek wartości pieniądza, wzrost cen a nade wszystko system podatkowy, dotykały szczególnie biednych. Ogromne napływy ludzi do bogacącej się Republiki mnożyły tylko bezrobotnych a liczna działalność charytatywna nie była w stanie zniwelować wszystkich procesów.

Mimo to, wiek XVII uważany jest za „Złoty wiek” kultury. Handel światowy, imigranci, konkurencja, podróże – to podnosiło znaczenie nauki i wykształcenia. Niski analfabetyzm, zamożność i szeroki światopogląd stanowiły idealny grunt do rozwoju kultury i sztuki czego przykładem są m.in. ci, którzy działali i tworzyli w Republice: Jan Amos Comensky (1592-1670, twórca nowożytnej pedagogiki), Kartezjusz (1596-1650, filozof i matematyk), John Locke (1632-1704, angielski filozof) czy Rembrandt (1606-1669, malarz i grafik).
Wiek XVIII nie był już dla Republiki tak dobry. Liczne konflikty, w których brała udział w Europie jak i poza nią przyniosły poważne straty terytorialne w koloniach oraz osłabienie pozycji na arenie międzynarodowej. Skupienie się na rozwoju gospodarczym i inwestycjach odbiło się rykoszetem w braku ich w armii i flocie. Bez nich, mając wokół siebie rosnące w siłę potęgi jak Francja, Anglia, Austria czy Rosja, walka o utrzymanie pozycji była niemożliwa o czym dotkliwie przekonała się Republika stając się, szczególnie na morzach i oceanach, cieniem tej z XVII wieku. Rosnaca aktywność gospodarcza i handlowa Francji, Niemiec, Hiszpanii i przede wszystkim Anglii sukcesywnie ograniczała dotychczasową pozycję Republiki. Punkt ciężkości handlu przenosił się z Amsterdamu do Londynu czy Hamburga jako portu tranzytowego. Amsterdam pozostał centrum finansowo-kredytowym Europy. Również wewnątrz kraju systuacja była nie do pozazdroszczenia. Najbardziej problemy gospodarcze odczuł przemysł, który przez politykę protekcjonistyczną innych państw upadł niemalże całkowicie. Najbardziej dotknęło to przemysł stoczniowy, którego beneficjentem stała się Anglii, oraz tekstylny. Lepiej wyglądało jedynie rolnictwo. Te problemy odbiły się na zwiększeniu kontrastów społecznych. Możni radzili sobie całkiem nieźle natomiast liczba biedoty rosła. Wzrastały obciążenia podatkowe, nasilała się korupcja oraz nepotyzm. Konflikty społeczne oraz rozbieżne interesy różnych grup przyczyniały się co rusz do interwencji z zewnątrz czego skutkiem było zajęcie Belgii w 1792 roku i Republiki w 1795 roku przez Francję i utworzenie Republiki Batawskiej. Władzę w niej objął w 1806 roku brat Napoleona, Ludwik. Chcąc wybić się na niezależność popadł w konflikt z bratem, który wcielił ją do Francji w 1810 roku. Myślano, że ułatwi to handel z Francją co okazało się płonną nadzieją.
Okupacja francuska wyzwoliła poczucie przynależności narodowej co dotychczas tak oczywiste nie było a każda działalność i współpraca z okupantem nie była uważana jako zdrada.
Po upadku Napoleona 2 grudnia 1813 roku proklamowano Republikę na nowo.

Połączenie Holandii (Rep. Zjed. Prow.) i Belgii w 1814 roku, potwierdzone na kongresie wiedeńskim w 1815, z jednej strony było łatwym a z drugiej trudnym przedsięwzięciem. Łatwym, gdyż nie było oponentów takiego rozwiązania. Trudnym ponieważ różnice jakie dzieliły oba regiony była już znaczna. Holandia co prawda pozbawiona bogactw naturalnych była bardziej rozwinięta gospodarczo, bogatsza, niezależna, z góry patrząca na swą sąsiadkę Belgię, co rusz przechodzącą z rąk do rąk, której gospodarka oparta była na przemyśle i rolnictwie. Obie części dzieliły inne języki i religia, nawet w nowo tworzących się strukturach władzy przewagę miała Północ. Liczne rozbieżności stały się przyczynkiem do powstania w Belgii i wybicia jej na niepodległość w 1830 roku.
Niderlandy XIX wieku przeżywały swój nie najlepszy okres. Gospodarka nie będąca w najlepszym stanie generowała szeregi ludzi biednych. Raczkujący przemysł nie był w stanie wchłonąć zwiększającej się liczby ludności stąd też część z nich decydowała się na wyjazd do Ameryki. Długi czas pracy, niskie zarobki, złe odżywianie się, praca kobiet i dzieci, fatalne warunki pracy i zamieszkania powodowały, iż przeciętna długość życia robotnika wynosiła 32 lata. Dopiero od lat 70-tych XIX wieku sytuacja zaczęła się poprawiać dzięki rozwojowi i modernizacji przemysłu oraz ruchom robotniczym. W tym czasie powstają takie firmy jak Philips czy Royal Dutch Shell. Systematycznie rozwija się też rolnictwo. W okres I Wojny Światowej oba kraje wchodzą w odmienny sposób: Holandii udaje się pozostać neutralną natomiast Belgię, mimo neutralności, wciągnięto w teatr działań wojennych. Podobna sytuacja miała miejsce w 1940 roku jednak nie oszczędziła już Holandii. Po II Wojnie Światowej oba kraje wraz z Francją, RFN, Włochami i Luksemburgiem, tworzą najpierw Europejską Wspólnotę Węgla i Stali (1952) a potem EWG (1958).


Dodaj Komentarz

Komentarze (1)

adamqus 20 lutego 2020 17:49 Odpowiedz
travelplan-tatiBardzo pomocne planowanie podróźy Dziękuję
Dziękuje :)